- Na planie bardzo dużo improwizowaliśmy. Nie wiedziałam, jakie sceny wejdą do filmu, jakie nie wejdą… Które z naszych improwizacji przetrwają próbę montażu. A przed kamerami działo się też mnóstwo sytuacji śmiesznych, które do filmu nie weszły. Myślę, że spokojnie można by z tego zrobić serial! - rzuca z uśmiechem gwiazda w jednym z internetowych wywiadów.
Hana i Latoszek razem? W serialu "Na dobre i na złe" takiej "konfiguracji" jeszcze nie było… Ale na dużym ekranie - i owszem!
Na planie "Wkręconych" - nowej komedii Piotra Wereśniaka - było gorąco, gdy przed kamerami stanęły aż trzy seksowne gwiazdy: Kamilla Baar ("Na dobre i na złe", "Vinci"), Monika Krzywkowska ("Wszystko przed nami", "Samo życie") i Dominika Kluźniak ("M jak Miłość", "Jak się pozbyć cellulitu")!
Filmowa Adrianna pracuje jako dziennikarka dla lokalnej telewizji - i w trakcie konferencji trzyma w ręku mikrofon z napisem MTL TV. Nazwa stacji - oraz całe logo - jest fikcyjna, ale nawiązuje do nazwy producenta komedii: MTL Maxfilm.
Filmowa Adrianna za dnia jest „chłopczycą". Wybiera ciuchy, w których może bez trudu biegać na wywiady - i ścigać tych, którzy nie chcą jej udzielić informacji. Za to wieczorem zamienia się w gorącego "kociaka"… Szaleje na parkiecie lokalnego klubu, uwodzi Fikoła (Bartosz Opania) - i pokazuje najzgrabniejsze nogi w mieście!
Gwiazda lokalnej telewizji z Zarzecza. Przebojowa pani redaktor od razu wyczuwa dobry temat - i walczy o materiał zaciekle jak komandos. A mikrofon zamienia się w jej rękach w niebezpieczną broń… Gdy w mieście pojawiają się inwestorzy z Niemiec, Adrianna nie spuszcza gości z oka. A po godzinach dziennikarskie śledztwo przenosi do sypialni... Którego z biznesmenów weźmie na celownik?
Zdobywczyni Wiktoria i Złotej Kaczki, jedna z najbardziej popularnych aktorek młodego pokolenia. Prywatnie: mama małego Bruna.
Serca widzów podbiła m.in. dzięki roli Hany w serialu "Na dobre i na złe". Mimo sukcesów na małym i dużym ekranie („Vinci”), Kamilla Baar nie rezygnuje jednak z pracy na scenie i od 2005 r. należy do zespołu prestiżowego Teatru Narodowego w Warszawie.
- Teatr, jako forma i bezpośredni kontakt z widzami, to nieporównywalne przeżycie. Natomiast kamera zagląda do duszy - tłumaczy w jednym z wywiadów. - Tak naprawdę chodzi o to, żeby grać. Dawać ludziom to coś, czego potrzebują, bez czego od starożytności nie potrafią żyć. Co to jest? Tajemnica…
Szczęśliwa matka, ceniona aktorka - Kamilla Baar spełnia się we wszystkich dziedzinach życia, prywatnie i zawodowo. A przed kamerami wręcz rozkwita… Nienaganna figura, nogi aż do nieba - na planie "Wkręconych" było na co popatrzeć!
- Czuję się atrakcyjniejsza przez to, że jestem matką. Myślę, że trzydziestoczteroletnia kobieta, która jest fajną matką, jest pociągająca. Czuję się bardziej kobieca, to na pewno - mówi aktorka.
- Może to wynika z tego, że na pewne rzeczy nie mam czasu. Na stawanie przed lustrem i analizowanie kompleksów. Akceptuję siebie w ten sposób po raz pierwszy, bo doceniam szczęście, które mam. I to jest sexy! - dorzuca z uśmiechem Kamilla Baar.
Zdobywczyni Wiktoria i Złotej Kaczki, jedna z najbardziej popularnych aktorek młodego pokolenia. Prywatnie: mama małego Bruna.
Serca widzów podbiła m.in. dzięki roli Hany w serialu "Na dobre i na złe". Mimo sukcesów na małym i dużym ekranie („Vinci”), Kamilla Baar nie rezygnuje jednak z pracy na scenie i od 2005 r. należy do zespołu prestiżowego Teatru Narodowego w Warszawie.
- Teatr, jako forma i bezpośredni kontakt z widzami, to nieporównywalne przeżycie. Natomiast kamera zagląda do duszy - tłumaczy w jednym z wywiadów. - Tak naprawdę chodzi o to, żeby grać. Dawać ludziom to coś, czego potrzebują, bez czego od starożytności nie potrafią żyć. Co to jest? Tajemnica…
Szczęśliwa matka, ceniona aktorka - Kamilla Baar spełnia się we wszystkich dziedzinach życia, prywatnie i zawodowo. A przed kamerami wręcz rozkwita… Nienaganna figura, nogi aż do nieba - na planie "Wkręconych" było na co popatrzeć!
- Czuję się atrakcyjniejsza przez to, że jestem matką. Myślę, że trzydziestoczteroletnia kobieta, która jest fajną matką, jest pociągająca. Czuję się bardziej kobieca, to na pewno - mówi aktorka.
- Może to wynika z tego, że na pewne rzeczy nie mam czasu. Na stawanie przed lustrem i analizowanie kompleksów. Akceptuję siebie w ten sposób po raz pierwszy, bo doceniam szczęście, które mam. I to jest sexy! - dorzuca z uśmiechem Kamilla Baar.